sobota, 20 kwietnia 2013

I prefer to look into your beautiful face, what a waste.

Od pewnego czasu jestem uzależniona od tej piosenki.
Nigdy nie byłam namiętna fanką DM, ale ta piosenka powoduje, że dostaję dreszczy, ah.
Kot mówi, że ta piosenka jest zboczona i nie powinnam jej słuchać.
Od razu przypomniało mi się, jak D robiąc pracę na etykę,
pokazała mi stronę ŚJ i artykuł "jak nie myśleć o nieprzyzwoitych rzeczach"
Um... chciałabym o tym zapomnieć jak najszybciej.
Wiem, że to czytasz D, więc nie pokazuj mi już nigdy więcej takich głupot!
* * *
Wpis będzie raczej szybki i niezbyt ambitny.
Dziś wstałam obiema lewymi nogami, tylko takie mam, 
więc nie mam na nic najmniejszej ochoty.
Cały dzień słucham muzyki wegetując w łóżku.
Jednak stwierdziłam, że wypada podzielić się nowymi zdjęciami na LB,
post dodałam co prawda, już dawno i niestety musiałam najpierw go usunąć
i dodać ponownie, ponieważ coś się spieprzyło.
Tak więc outfit jest bardzo prosty.
Koszula z H&M, którą osobiście uwielbiam, niestety jeansowe koszule nigdy mi się nie znudzą.
Do tego zwykłe czarne rurki z ZARY, mój ukochany kapelusz z H&M za 20 złotych z wyprzedaży,
interes życia mówię wam!, klasyczne czarne Conversey oraz moja stargana życiem torba z Topshopu.

Koszula/Kapelusz-H&M/Spodnie-ZARA
Buty-Converse/Torba-Topshop
* * *
Zdjęcie robił nikt inny jak D, kiedy po szkole postanowiłyśmy pójść na wał.
Spotkałyśmy tam Szymona, Piotrka i Niepamiętam, którzy byli...łabędziami.
Wiecie, że łabędzie łączą się w pary na całe życie?
Zastanawiam się czy jak jeden z nich umiera, drugi po pewnym czasie też.
Bo mnie wcale łabędzie nie kojarzą się z miłością, ja się trochę ich osobiście obawiam,
szczególnie Szymona, który zachodzi ludzi od tyłu.
Nie fajnie.
* * *
Powinnam wspomnieć o wczorajszym grillu klasowym?
Było bardzo fajnie, nawet się nie spodziewałam, wróciłam o 1:00.
Mimo, że wypaliłam M prawie całą paczkę papierosów
 i prawie nie podpaliłam sobie włosów,
stwierdzam, że możemy to powtórzyć.
Dodatkowo noszę okulary.
Ugh, jestem ślepa niestety, ale nie wyglądam tak źle jak przypuszczałam.
M mówi do mnie "pani mecenas", świr.
* * *
+Zarobiłam trochę pieniędzy sprzedając figurkę,
i zamówiłam sweter z The Orphans Arms, mam nadzieję, że szybko do mnie dojdzie
i będzie na mnie dobry bo zamówiłam rozmiar S i nie wiem czy się zmieszczę, huh.
Gdy tylko przyjdzie zrobię z nim stylizację, yeye.
Mimo, że mam trochę pieniędzy nie mam pojęcia na co je wydać,
wydawało mi się, że potrzebuję tylu rzeczy a jednak nie mam co kupić!
Nie zamówiłam nawet swetra "I LIKE CATS", o którego tak bardzo męczyłam mamę.
Musze gdzieś wyjechać dalekodalekodaleko.
Najlepiej z Tobą, najlepiej jak najszybciej,
najlepiej J U Ż.

To chyba tyle z mojej strony,
życzę miłego weekendu.

P.S Maju! Czekam na ciebie!

2 komentarze:

  1. Uwielbiam dm <3 co do stylizacji , jest świetna. Kapelusz nadaje cały klimat

    A G A T H I E

    OdpowiedzUsuń