Mirrors and suicide
It's got me terrified
Shock horror deep inside
Intuition never lies
* * *
Zapomnijmy o dzisiejszym dniu, bardzo proszę.
O, widzisz już zapomniałam!
Represja to świetna rzecz, dzięki mózgu. *high5*
Wracając do dnia poprzedniego, który był bardzo miły,
razem z D wybrałam się na spacer w związku z tym, że nie miałam angielskiego.
Po zakupieniu pysznych ciastek w Netto, wybrałyśmy się na wał aby zrobić parę zdjęć.
Tak więc nowy post na Lookbooku już jest, więc i na bloga wrzucę parę zdjęć.
Wczorajszy piękny zachód Słońca oraz pełnia Księżyca, ah.
Później Kaufland i kilka ławek i kilka papierosów i kilka rozkmin, jak zawsze.
Outfit znów bardzo prosty, ostatnio w takich się lubuję.
Tak więc głównym elementem jest koszula w kwiaty,
którą D wygrzebała dla mnie w lumpexie i którą kocham z całego serca.
Do tego zwyczajne czarne rurki z ZARY i Conversy.
Zdjęcia były robione w miejscu w którym jeszcze nie byłyśmy z D,
a myślałam, że znam miasto bez kantów całe.
HYPSY TUTOJ. <3
Koszula-Vintage/Spodnie-ZARA
Buty-Converse
* * *
Jutro wybieram się na osiemnastkę M i jak zwykle nie mam pojęcia w co się ubrać.
Nie to, żebym miała za dużo ciuchów czy coś.
Najchętniej poszłabym tak jak teraz siedzę.
Czyli moim zajebistym hipsterskim swetrze i leginsach ale no przecież nie wypada, nu.
A tym czasem lecę na ognisko i postaram się nie wpaść w żywy ogień.
Brawo Alicjo!
Love xx