Hey, ho!
Równo trzy dni temu stuknęła mi 18.
Fakt ten jeszcze do mnie nie dotarł,
bo alkohol i narkotyki kupowałam już w gimnazjum/podstawówce
Nie muszę mówić, że dostałam obłędny prezent z PRLu?
A powiem.
Komunistyczny goździk, Mocne 25 i cztery piękne Perełki,
a to wszystko pięknie zapakowane przez psycholi z mojej klasy.
Od rodziny dostałam 18 pięknych róż i życzenia.
Ojca brzmiały tak:
"Jak trafisz do pierdla to nie licz na nas"
Dzięki tato, lowe.
Tak więc mam już 18 lat.
Jestem dorosła, pora się ogarnąć, założyć rodzinę i tak dalej.
MWAHAHA JUST KIDDING!
A teraz lecę się ogarnąć bo z dziewczynami jedziemy na melanż,
podobno taki na jakim jeszcze nie byłam, zaskoczcie mnie koty!
BRAWO ALICJO.
Happy Fucking Birthday to me,
FUCKERS!
<3
Spełnienia marzeń Ala !
OdpowiedzUsuń